Przejście na neutralność klimatyczną wymaga poważnych długoterminowych inwestycji w infrastrukturę zielonej energii. Publiczne i prywatne przedsięwzięcia w efektywność energetyczną i energię odnawialną mają kluczowe znaczenie także dla zapewnienia trwałego ożywienia gospodarczego po kryzysie związanym z pandemią. Jednak wspólna analiza wykonana przez organizacje zrzeszone w CAN-Europe pod auspicjami projektu LIFE_UNIFY pokazuje, że dotychczas mało krajów członkowskich wykorzystało dobrze do tego celu istniejące fundusze rozwoju regionalnego. Tylko 9,7% funduszy unijnych na lata 2014–2020 zmobilizowano na finansowanie infrastruktury zielonej energii.

Raport „Finansowanie klimatu i transformacji energetycznej w Unii Europejskiej: Niewykorzystany potencjał funduszy unijnych”* analizuje Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego (EFRR) i Fundusz Spójności (CF) w 27 krajach Unii. Brane są w nim pod uwagę planowane oraz zrealizowane do tej pory wydatki w obszarach związanych z odnawialnymi źródłami energii, efektywnością energetyczną oraz powiązaną z tymi wydatkami infrastrukturą energetyczną. Gaz ziemny i jego infrastruktura zgodnie z nowymi oczekiwaniami Komisji Europejskiej nie są traktowane w tym raporcie jako czyste źródło energii. Główne wnioski podbudowane są studiami przypadków z Estonii, Chorwacji, Czech, Francji, Polski, Portugalii, Słowenii i Hiszpanii.

Wysokie ambicje

Lata 2014-2020 były kluczowe dla osiągnięcia unijnych celów polityki klimatyczno-energetycznej na rok 2020. Dlatego też wspólnie postanowiono, że co najmniej 15% środków europejskich zostanie przeznaczonych na cele zgodne z polityką energetyczno-klimatyczną. Jednocześnie budżet funduszy rozwoju regionalnego i spójności był najwyższy w historii i wyniósł ponad 283 miliardy Euro. Są to fundusze, które w bardzo dużym stopniu finansują rozwój infrastruktury publicznej, a częściowo także prywatnej. Właśnie wydatkowanie dużych kwot na inwestycje w infrastrukturę powinno być środkiem do transformacji energetycznej Europy.

Słabo wykorzystane priorytety

Niestety kraje o największej alokacji funduszy na infrastrukturę, miały zaplanowany znacznie mniejszy udział wydatków na transformację energetyczną, niż ustalone na poziomie unijnym 15%. Najgorsze pod tym względem kraje wydatkowały procentowo nawet mniej niż 10% na ten cel. Najmniejszy udział miały m.in. Słowacja (6,6%), Bułgaria (6,7%), Chorwacja (7%), a zaraz potem Polska i Portugalia (7,7%). Faktem jednak jest, że w kwotach bezwzględnych były to najwyższe wydatki na infrastrukturę energetyczną z wszystkich krajów UE. Nie ulega jednak wątpliwości, że priorytet dla wydatków na ochronę klimatu zadziałał w tym przypadku słabo.

Jak wypada Polska?

Polska teoretycznie wypada najlepiej pod względem wysokości sumarycznej alokacji, bo miała także rekordowo wysoki przydział funduszy unijnych. Jednak jeśli przyjrzymy się bliżej, to okaże się, że na transformację energetyczną wydaliśmy procentowo mniej, niż kraje mniejsze od nas pod względem zarówno powierzchni, jak i liczby ludności. W szczególności więcej środków na transformację energetyczną niż Polska przeznaczyły inne kraje Grupy Wyszehradzkiej: Czechy, Węgry, ale także malutka Estonia. Różnie można na to patrzeć, ale w okresie 2014-2020 wydaliśmy także rekordowo dużo na infrastrukturę gazową, jako jedno z tylko 6. Państw inwestujących w gaz.

Z drugiej jednak strony choć średni poziom wydatkowania środków w Polsce a październiku 2019 wyniósł 79%, to więcej od tego pułapu wydaliśmy już na cele energetyki słonecznej (131%), efektywności energetycznej budynków publicznych (98%) oraz efektywność małych i średnich przedsiębiorstw (100%) czy Smart Grid (87%). To pokazuje, że możliwości wydatkowania środków na transformację energetyczną w Polsce są znacznie większe, niż widzą to instytucje planujące wydatkowanie środków unijnych.

Na tym tle trudno pokazać Polskę, a także inne kraje środkowej i wschodniej Europie, jako te, które do tej pory nie miały możliwości zmiany swojej struktury produkcji energii i musiały trwać w formie odziedziczonej z czasów komunistycznych. Będzie jednak też trudno pokazać Polskę, jako kraj, który ma pomysł na budowę bardziej ekologicznej energetyki. Niski priorytet finansowania infrastruktury zielonej energii w Polsce wiąże się bowiem z brakiem formalnej strategii oraz planowania długoterminowego.

Wspólny raport CAN-Europe proponuje zatem dla Polski przeznaczenie nowych funduszy na lata 2021-2027 głównie w energetykę słoneczną i efektywność energetyczną budynków publicznych oraz firm. Wskazano też, że należy odblokować bariery dla wydatkowania środków w energetykę wiatrową oraz budynki prywatne. Trzeba unijnym instytucjom pokazać, że jesteśmy w stanie wydatkować środki na transformację energetyczną nie tylko umiejętnie, ale też odważnie.

Szansa dla Europy

Znając wyniki powyższych analiz dla całej Europy, organizacje zrzeszone w CAN-Europe, postulują w swoim raporcie zwiększenie ilości środków unijnych przeznaczonych na cel transformacji energetycznej do 40%. Jest to konieczne, aby umożliwić Unii, a zwłaszcza jej słabiej rozwiniętym regionom, realizację celu neutralności klimatycznej uzgodnionego w ubiegłym roku przez szefów państw i rządów Unii, a także osiągnięcie przez blok nowego, znacznie podwyższonego celu klimatycznego na 2030 r. Europejski Zielony Ład potrzebny jest nam teraz jeszcze bardziej, niż przed pandemią.

Dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju

Skan drukowanej wersji artykułu

*Raport „Finansowanie klimatu i transformacji energetycznej w Unii Europejskiej: Niewykorzystany potencjał funduszy unijnych” przedstawiło CAN-Europe we współpracy z następującymi organizacjami: DOOR z Chorwacji, CDE z Czech, 92 Group z Danii, ELF z Estonii, RAC z Francji, Fundacja InE z Polski, ZERO z Portugalii, FOCUS ze Słowenii, SEO z Hiszpanii. Raport przygotowano w ramach projektu LIFE-UNIFY – łącząc Unię Europejską na rzecz działań klimatycznych, dofinansowanego ze środków instrumentu finansowego LIFE Komisji Europejskiej oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, European Climate Foundation, Stiftung Mercator GmbH i mechanizmu EUKI Republiki Federalnej Niemiec.